poniedziałek, 17 grudnia 2012

Sobota-Niedziela, 2012.12.15-16, cz. 1

Seul time!

Rozpoczynamy planowanie naszej wycieczki do Seulu. Nie jest to latwe zadanie, poniewaz nie zostalo juz duzo czasu. Poczatkowo mielismy zamiar spedzic tam jeden dzien (poniewaz chcielismy sprobowac zajechac do Daegu jeszcze raz...), ale wszystko wskazuje na to, ze pojedziemy na caly weekend.

Z tego, co juz sie dowiedzialam, to:

Seul podzielony jest rzeka Han na polowe - jedna z nich jest Gangbuk, polnocna i bardziej historyczna czesc oraz Gangnam, poludniowa i nowoczesna czesc miasta.
Dalej dzielimy wszystko na 25 dystryktow (okregow? powiatow?), ktore sa bardziej jak mniejsze miasta i jeszcze(!) podzielmy to na 522 dzielnic... I wez tu czlowieku to ogarnij!
Sprobowalam poszukac miejsc, ktore sa najbardziej polecane i z tego wybrac, ale tego jest naprawde pelno.
Poki co, zapisuje w zeszyciku co brzmi fajnie i sprawdzam polozenie na mapie. Zyczcie mi powodzenia T_T


najpierw czesc historyczna - Gangbuk (na polnoc od rzeki Han)

dzielnica Jongno: m.in. kompleks palacowy Gyeongbokgung (1 z 5) oraz konfucjanska Swiatynia Jongmyo. Bukchon, tradycyjne domy, a dalej Insadong- najwiekszy uliczny targ z antykami

dzielnica Jung: jakies urzedy, ale! Myeongdong - shopping district, blisko seul station Namdaemun Market - jeszcze taniej?!, SEUL TOWER

dzielnica Seodaemun/Mapo- dzielnica studencka z Hongdae - zycie nocne

dzielnica Yongsan - Yongsan Electronic Market (starcraft arena!). Itaewon - duzo jedzenia i zakupy wszystkiego


Na druga strone rzeki, hop! Czesc Gangnam

Gangnam - wszystko drogie, podziemne centrum handlowe z akwarium i omg, pelno hitech i swiatel

Wysoki budynek

Songpa - Lotte World

-

Takie byly plany, a wyszlo oczywiscie inaczej!
Najpierw wybralismy sie do dolnej czesc, czyli Gangnam.

 Wysiedlismy z busu przy rzece, mniej wiecej na pograniczu obu czesci Gangnam i Gangbuk, dlatego pierwsze co, to poszlismy na metro.
Jak sie nie obrocic, tam zawsze jakis wojskowy stal!
Warto zwrocic uwage na to, jak samo metro wyglada - nie ma dziury, w ktora mozna sobie wpasc. Mamy drzwiczki, w ktore kierowca metra musi sie wpasowac. Otwieraja sie najpierw drzwi metra, a potem te ze stacji.

 Wszedzie znajduja sie podpowiedzi, jak sie zachowywac.


 Stacja Gangnam!

Dzielnica slynie z nowoczesnych budynkow i drogich CH.

 Postanowilismy polazic po miescie, skrecilismy w uliczke, a tam park!

 Potem poszlismy za malym tlumem. Okazalo sie, ze na szczycie byla szkola taekwondo.

 Zglodnielismy i wyruszylismy na poszukiwania sniadania.

 Brzmi smacznie?

 Znalezlismy pietrowy parking!

Ta restauracja byla tak pieknie oblozona smieciami, ze az ja ominelismy ;p

 Niestety w Korei smieci na ulicy to normalka - nigdzie nie ma koszy (oczywiscie przesadzam, ale naprawde znalezienie kosza na smieci jest dosc trudne).

 Samochody dostawcze do zadan specjalnych - wjedzie w kazda uliczke, nawet te najwezsza. I wyglada uroczo ;).

 Znalezlismy sniadanie i wyszlismy dalej zwiedzac tlumne okolice.

 Po drodze mijalismy pelno sklepikow.


 Nawet spotkalismy pania kandydat do parlamentu!

 Zaczelismy kierowac sie do atrakcji turystycznej - wysokiego budynku. Po drodze mijalismy oczywiscie roznego rodzaju sklepiki.

Sklepiki sa doslownie wszedzie!

 Przez przypadek trafilismy na targ rybny!




Czy to sie je? :<


 Niezwykle maszyny!



 Widok na okna. Przesuwane w bok, oczywiscie.


 Nie dajcie sie nabrac, to jest sklep! Najpewniej z jedzeniem.

 A tu wreszcie udalo nam sie dotrzec do wczesniej wspomnianego wysokiego budynku!






 A tu juz zjechalismy winda w dol, mozna bylo obserwowac przez szybke jak szybko sie poruszamy.

 Kolejny sklepik/jadlodalnia.


Wysiadajac z metra natrafilismyna chor!
 A to I'mall, z ktorego dluuugo nie moglismy sie wydostac... Mielismy isc do Yongsan Electronic Market, ale ten kolos serio nie chcial nas wypuscic. Spytalismy sie kilku osob jak tam dotrzec i dopiero jakis mlody chlopak, ktory pchal wielki wozek na parkingu pokazal nam, ze to tam! Taaaam. Tam jest tunel :D Jak dotarlismy, to wiekszosc sklepikow byla juz zamknieta ;c



 W drodze na Seoul Tower.






 Na wiezy naturalnie byly sklepy pamiatkowe i restauracyjka.


 Oczywiscie byly tez widoki! Szkoda tylko, ze sie swiatlo odbijalo od szyby i trzeba bylo sie zaslaniac kurtka, zeby fotka jakos wyszla :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz